474 osób z Ukrainy obecnie mieszka w prywatnych domach i mieszkaniach w powiecie pabianickim. Znaleźli dach nad głową dzięki osobom, które zgłosiły chęć przyjęcia ich do siebie. Kolejne 102 (w tym 53 dzieci) są w punktach zbiorowych.
Krzysztof Habura, starosta: - W pierwszym miesiącu wojny było w naszych rejestrach 1.580 osób. Dziś mamy w powiecie około pół tysiąca uchodźców.
W gminie Pabianice w punktach zbiorowych w Piątkowisku, Bychlewie i w Pawlikowicach przebywa 21 osób - w tym 10 dzieci. W Konstantynowie Łódzkim, a dokładniej w OSP Srebrna zamieszkuje 8 osób. Wszystkie pracują. Podobnie jest w gminie Lutomiersk, gdzie 6 uchodźców otrzymało mieszkanie w Kazimierzu. W Ksawerowie są 3 osoby, które również pracują. W Pabianicach w punktach zbiorowych przy Traugutta, Poprzecznej i Dąbrowskiego przebywają 64 osoby.
We wrześniu z Pabianic wyjechało 7 uchodźców. Dwoje dzieci pojechało do Koszyc, gdzie zostały przyjęte do szkoły muzycznej. Do Warszawy przeprowadza się młoda Ukrainka, która dostała się na studia. Razem z nią prawdopodobnie przeniesie się tam mama i brat.
W zeszłym roku szkolnym mieliśmy w Zespole Szkół nr 3 dwie klasy przygotowawcze dla uchodźców. Uczyło się w nich 50 uczniów.
Gabriela Wenne-Błażyńska, wicestarosta: - Obecnie mamy w szkołach średnich 28 uczniów z Ukrainy. W programie mają dodatkowo dwie godziny języka polskiego. Kolejnych dwoje dzieci uczęszcza do szkoły specjalnej.
Ponad 1.700 numerów PESEL przyznał uchodźcom z Ukrainy nasz pabianicki Wydział Spraw Obywatelskich w Urzędzie Miejskim. Większość z nich już wyjechała z Polski.